piątek, 28 marca 2014

Lorelei

Tradycyjnie na ostatnią chwilę kończę wyzwaniową biżuterię - tym razem "Lorelei". Zainspirował mnie najbardziej mroczny i burzliwy fragment historii, moment, gdy rycerze chcieli pojmać Lorelei. Nimfa ratując się wrzuciła do Renu perły i w tej samej chwili woda zagotowała się, zahuczała, wyłaniając dwa pieniste rumaki. W naszyjniku znalazły się więc ostre groty, niczym broń rycerzy, naturalne szare perły oraz całe mnóstwo wzburzonej wody. Centrum naszyjnika i jego bocznych elementów stanowią kianity. Wokół nich powstał "plecionko-haft" z transparentnych koralików. Wszystkie elementy połączyłam skręcanymi sznurami (tubular twisted herringbone), które przypominają fale. Dodam jeszcze, że forma naszyjnika należy do moich ulubionych - trzy elementy, w tym jeden duży, centralny, najbardziej ozdobny i dwa mniejsze po jego bokach. Całość symetryczna, układająca się blisko szyi. Niby nuda, bo taki układ to w końcu klasyk gatunku, ale mi najbardziej odpowiada.






Na koniec muszę się przyznać, że ostatnio pochłonęły mnie koraliki, a szczególnie haftowanie nimi. Jest to u mnie nowość, a jak wiecie lubię ciągle próbować nowych rzeczy. Inna sprawa jest taka, że niedawno uszyłam spory sutaszowy naszyjnik i mam chwilowo silny wstręt do sznurków. W bólach powstaje też kolejna szkółkowa lekcja - najdłuższa z dotychczasowych, ale już mi niewiele brakuje do jej skończenia, tak więc zapewne niedługo pojawi się na blogu.

czwartek, 20 marca 2014

Roszpunka

Dawno nic nie napisałam i nic nie pokazałam, ale to nie oznacza, że nic twórczego nie robię. Wręcz przeciwnie - jest bardzo twórczo i bardzo w nieładzie, czyli po staremu. Cały problem polega więc na tym, że zaczęłam ogromną ilość rozmaitych biżuteryjnych projektów (chyba jestem blisko "dwudziestki", ale wszystkiego nie udało mi się zliczyć) i niezwykle ciężko idzie mi ich wykańczanie, ulepszanie, przeprojektowywanie, prucie i tworzenie od nowa.

Dzisiejszą motywacją stało się wyzwanie w Kreatywnym Kufrze. Moja "Roszpunka" została wcielona w broszkę. Stało się to niezbyt dosłownie (bo tego nie lubię w inspirowaniu się), jedynie poprzez wykorzystaną kolorystykę i królewski styl. Centrum broszki stanowi kropla agatu yellow lace.

Oto ona:




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...