Nadal haftuję koralikami, choć powoli już zaczęłam wracać do sutaszowania. Uszyłam nawet bardzo wiosenne kolczyki, ale o tym niebawem, bo chyba jeszcze nie dotarły do właścicielki. Póki co mam ogromną ochotę na kolejną kolię "na okrągło", tym razem mniejszą i bardziej kolorową. Bardzo cieszę się, że moje haftowane koła się spodobały i muszę się pochwalić, że otrzymałam wyróżnienie w wyzwaniu Szuflady! A w ramach nagrody napewno uzupełnię zapasy Fire Polish, bo zostały mocno nadszarpnięte przy wyszywaniu kolii:) Tymczasem, przedstawiam małe, ale absolutnie nieskromne kolczyki z cudownymi kaboszonami ametystu.
Piękne !
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia! A kolczyki mają stonowane kolory i wcale nie wyglądają na nieskromne ;)
OdpowiedzUsuńPiękne! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :D
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki :-)
OdpowiedzUsuńPiękna robota, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie dobrałaś kolory koralików do tego kaboszonu:)
OdpowiedzUsuńCudne kolczyki !
OdpowiedzUsuńŚwietne kolczyki!
OdpowiedzUsuńOd wczoraj nowy post u mnie na blogu! Możesz wpaść i ocenić! :p
Pozdrawiam! http://wonderlandfashionbysandra.blogspot.com
Piękne! Chciałabym tak potrafić ale jakoś mam do tego dwie lewe ręce.
OdpowiedzUsuń