Bodajże w pierwszy dzień Nowego Roku siedziałam z bliskimi przy stole i ledwo mogłam się ruszyć po zjedzeniu świąteczno-noworocznych pyszności. Toczyliśmy dyskusję - nawet nie pamiętam na jaki temat - gdy na ekranie telewizora dostrzegłam Halinkę Mlynkovą ubraną w prostą szarą sukienkę i sporych rozmiarów kryształowy, kolisty naszyjnik, który spodobał mi się tak bardzo, że musiałam stworzyć swoją wersję. Pracowałam nad nim ponad dwa tygodnie, a przez kolejny tydzień usiłowałam zrobić przyzwoite zdjęcia. Najpierw próbowałam ze światłem sztucznym, ale przy tak dużej ilości kryształów i metalicznych koralików aparat wariował, efekt: naszyjnik prześwietlony, a tło zamiast białego szarawe i w plamy. Namęczyłam się okrutnie, ale wreszcie coś tam wyszło i mogę przedstawić efekt mojej pracy.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyzwania. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyzwania. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 26 stycznia 2015
niedziela, 30 listopada 2014
Oszronione do kompletu
Oszronione kolczyki do kompletu z oszronioną bransoletą - pamiętacie ją jeszcze? Prawie rok temu powstała bransoleta, głupio mi się przyznać, ale kolczyki do niej zaprojektowałam również rok temu, nawet przygotowałam materiały i nic... Na szczęście w tym miesiącu zostałam skutecznie zmobilizowana do ich uszycia, a to dzięki kolejnemu wyzwaniu, które jest dosyć nietypowe, kto jest ciekawy niech zajrzy tutaj. Moją interpretację wyzwaniowego tematu odnajdziecie przede wszystkim w pierwszej kolumnie, czyli "przeszycia, koralik, biały", ale także trochę nietypowo kryje się ona w trzecim wierszu "biały, sznurek, koronka". Dlaczego nietypowo? Biały to jasna sprawa, sznurek - wiadomo - sutasz, a koronka jest trochę inna, bo koralikowa - sutaszystki i beadingerki lubią tak nazywać ozdobne koralikowe wykończenia brzegów.
Nie mogło się też obejść bez zdjęć razem z bransoletką. Tak patrzę na te zdjęcia i muszę przyznać, że nadal bardzo podoba mi się połączenia bieli, srebra i niebieskiego. Tylko trudno fotografować te kolory.
piątek, 28 listopada 2014
Broszka
Broszka z pastylką nocy kairu stworzona specjalnie na wyzwanie w Kreatywnym Kufrze "Foto Inspiracja".
Zdjęcia, które było inspiracją kolorystyczną przy powstawaniu broszki. Autorką zdjęcia jest MrÓ.
czwartek, 20 listopada 2014
Robaczek
Nienawidzę wszelkiego rodzaju robactwa, ale gdy zobaczyłam urocze, zielone stworzonko wyłażące z oczodołu "Gnijącej Panny Młodej" nie mogłam się oprzeć i stworzyłam ten oto naszyjnik. A jak ktoś ma wyobraźnię, to może nawet dojrzy na zdjęciach mini "robaczywą główkę":-)
I więcej już nic nie piszę, bo jest 3:05 w nocy, a mam się obudzić o 6:00 rano...
czwartek, 30 października 2014
Czerń z czymś...
Dostałam od pewnej osoby dwa sznury dużych, brązowo-czarnych agatów wraz z prośbą o zrobienie z nich czegoś ładnego. Od początku kusiła mnie bransoleta, oczywiście dość spora i bardzo ozdobna. Przypomniałam, więc sobie o metalowej bazie, którą kupiłam wcześniej w ramach eksperymentu i przez kilka miesięcy nie miałam na nią pomysłu. Gdy tylko wróciłam do domu zabrałam się za robotę i wierzcie mi wbrew pozorom było jej dość sporo.
Bransoleta jest masywna, ciężka i sztywna przez co nie jest tak wygodna w noszeniu, jak chociażby węże szydełkowe, ale w końcu taką biżuterię zakładamy na specjalne okazje, więc można to jej wybaczyć. Na pewno spróbuję zrobić bransoletki na węższych bazach, bo jestem ogromnie ciekawa efektu.
Bransoletę zgłaszam do wyzwania "Czerń z czymś..." w Szufladzie. A korzystając z okazji pochwalę się jeszcze, co kupiłam w nagrodę za opaskę. Postawiłam na kamienie, bo ostatnio mam ich deficyt - miało być dużo, więc głównie kupiłam jadeity:
czwartek, 23 października 2014
Nagrabiłam sobie
Kurka wodna! Zajrzałam dzisiaj na bloga, patrzę na datę publikacji ostatniego posta i oczom nie mogę uwierzyć - minął prawie miesiąc. Trochę przesadziłam... Nie mam więc wyjścia i pomimo późnej pory (za kilka minut będzie 3 w nocy) piszę tego posta. Ciekawe czy uda mi się wstać dzisiaj o 6 rano?
Trochę się u mnie ostatnio dzieję, ale nie usprawiedliwia to "postowo-komentarzowych" zaniedbań, a tym bardziej opóźnień w dzierganiu nowej biżuterii. A tak bardzo chciałam wziąć udział w aktualnych wyzwaniach i chyba po raz kolejny nie zdążę.
Dzisiaj tematem będą haftowane kolczyki z jaspisem brekcja obficie otoczonym metalizowanymi koralikami Toho. Pierwszy raz wyszywałam taką formę i ciekawa jestem co o tym myślicie.
Na koniec muszę się jeszcze pochwalić, że zdobyłam nagrodę w jesiennym wyzwaniu "Szyję z sutasz.info" za opaskę z poprzedniego posta. Uwierzycie w to, że minęły już trzy tygodnie odkąd dostałam bon na zakupy i jeszcze nie zrobiłam zamówienia? Liczę na to, że jutro wreszcie będę mogła na spokojnie przysiąść do komputera i wybrać kamyki.
czwartek, 25 września 2014
Wyzwanie: jesień
Znowu ledwo zdążyłam z wykonaniem pracy wyzwaniowej, a jeszcze wczoraj wydawało mi się, że przecież mam tak dużo czasu i nie muszę się śpieszyć. Kurczę... zawsze wszystko odkładam na ostatnią chwilę (nawet nie pytajcie jak pisałam magisterkę). Niestety to jedna z moich najgorszych wad. W sumie to trochę źle to ujęłam, bo w końcu wszystkie wady są złe, więc czy mogą być wśród nich gorsze i najgorsze? Jeśli jednak mogą, to moje najgorsze wady zawsze są związane z czasem. Spóźniam się, zawsze odkładam wszystko na ostatnią chwilę, a potem nie mogę zdążyć i jeszcze straszny ze mnie śpioch, więc budzik ustawiony na 6.00 rano jest dla mnie jedną z największych kar. Pociesza mnie tylko fakt, że są na świecie ludzie, którzy mają dokładnie tak samo.
Koniec wodolejstwa pora na kilka szczegółów dotyczących pracy. Miałam ogromną ochotę wziąć udział w jesiennym wyzwaniu, niestety oprócz jesieni tematem były ozdoby do włosów. Chyba w całej mojej rękodzielniczej przygodzie nigdy nie zrobiłam nic do włosów, nigdy. Mało tego, w warsztacie nie posiadam żadnych baz typu opaski, spinki, grzebyki. Myślała, myślałam, aż wreszcie wymyśliłam, że mogę zrobić opaskę z satynowej wstążki. I zrobiłam. Ledwo... Tak więc na wstążkę naszyłam sutaszową aplikację, co było o tyle fajne, że nie musiałam męczyć się z wykańczaniem lewej strony sutaszu. Aplikacja jest dość bogata, w centrum znajduje się złoty kryształ Swarovskiego otoczony wrzosowo-lawendowymi Toho i połyskującymi zielenią oraz pomarańczem kryształami Fire Polish w kolorze Vitral-Crystal (uwielbiam go!). Boki przyozdobiłam srebrnymi kryształami, również Swarovskiego, w kształcie łzy oraz sporą ilością Super Duo. Wszystko inspirowane zdjęciem, które można zobaczyć tutaj.
czwartek, 28 sierpnia 2014
Foto Inspiracja
Postanowiłam wziąć udział w kolejnym wyzwaniu Kreatywnego Kufra i tak jak sugerowały Projektantki zainspirowałam się kolorystyką wyzwaniowego zdjęcia. Miałam ogromną ochotę poczynić coś koralikowego, ale ostatecznie stwierdziłam, że sutaszowy naszyjnik będzie ciekawszy w szczególności dlatego, że od dłuższego czasu chciałam stworzyć długi i smukły wisior.
Sercem naszyjnika stał się cudowny sardonyks z kwarcem, który uzupełniłam brązowymi agatami, nefrytami, tygrysim okiem i jadeitami. Całość zawiesiłam na naturalnym, lakierowanym rzemieniu.
A tutaj zdjęcie, które stało się inspiracją - wykonała je MrÓ:
poniedziałek, 18 sierpnia 2014
Naszyjnik z rozmachem
To było prawdziwe wyzwanie! Najbardziej kolorowa, najbardziej bogata i najbardziej pracochłonna biżuteria z sutaszu jaką kiedykolwiek stworzyłam. Chyba najprościej będzie opisać ją w liczbach:
- ponad 23 metry sutaszowego sznurka w dwudziestu dwóch kolorach,
- 10 kryształów Rivoli Swarovskiego w dziesięciu kolorach i w pięciu rozmiarach (od 14 mm do 6 mm),
- 10 kryształów Pear-Shaped Swarowskiego w sześciu kolorach,
- 24 kolory kryształków Fire Polish (ilość tak wielka, że nie da się zliczyć),
- 13 kolorów koralików Toho,
- około 60 godzin pracy, w tym obejrzanych 50 odcinków "Rancza".
Więcej nie piszę, bo mam już dość tego naszyjnika:-) Poza tym, wszystko widać na zdjęciach.
Naszyjnik zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra pt."Film: Charlie i fabryka czekolady". Inspiracją była scena z filmu przedstawiająca pierwszy, mały sklepik ze słodyczami Willy`egoWonki na ul. Wiśniowej, a w szczególności ogromne i kolorowe cukrowe tafle, które oglądał Wonka na zapleczu owego sklepiku.
![]() |
http://kreatywnykufer.blogspot.com/2014/08/wyzwanie-tematyczne-film-charlie-i.html |
Subskrybuj:
Posty (Atom)