środa, 26 grudnia 2012

Powoli wracam

Wracam, choć na razie powoli, bo ciągle sporo pracy i problemów przede mną. Strasznie mi się szkoda zrobiło bloga, ale cóż - skoro nie ma nowych postów, to nie macie po co tu zaglądać. Dzisiaj tak szybko pokazuję dwie rzeczy, które długo czekały na obfotografowanie i publikację. 

Pierwsze będą kolczyki z koralików - zupełna nowość dla mnie. Buszując na ulubionym forum Craftladies trafiłam na instrukcję w jaki sposób przymocować Toho do dużego koralika. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i spróbowałam. Dalej dałam się ponieść fantazji i nie korzystałam już z żadnego wzoru. Koralikowa kropelka to również mój wymysł. W centrum kolczyka znajduje się - jeśli dobrze pamiętam - awenturyn.



Drugą rzeczą są świąteczne pierniczki (już prawie po świętach, a ja dopiero z pierniczkami wyskakuję:D). Od zawsze marzyły mi się takie prawdziwe, dekorowane szprycą nieskazitelnie białym lukrem ciastka. I chyba po raz pierwszy mi się udało! Dekorowałam je przez 5 godzin, aż mnie kciuk bolał, a kolejne 5 godzin wiązałam im kokardy, ale wyszły takie ładne, że nie żałuję:)  Oczywiście, na zdjęciach jest tylko mała część ciastek. W sumie upiekłam około 10 blach pierniczków. Niestety zdjęcia są wyjątkowo kiepskie, musiałam je robić w świetle sztucznym i wyszły jak wyszły...



Tutaj już zapakowane w celofan. Kilka godzin po sesji zdjęciowej, były wręczone jako drobny prezent.


P.S. Korzystając z okazji zgłaszam moje pierniczki do Szufladowego wyzwania.

P.S.1. Mała aktualizacja żeby dopełnić warunków wyzwania. Zdjęcia z drugiej sesji fotograficznej z foremkami, z których powstały ciastka. Udało mi się znaleźć jeszcze kilka niezjedzonych pierników - pewnie dlatego, że trochę pomyliłam przepis i przesadziłam z ilością miodu, przez co pierniczki nie zdążyły zmięknąć do Świąt:D


czwartek, 6 grudnia 2012

Wyniki puzzlowego candy!!!

Po kilku tygodniowej zabawie nareszcie nadeszła pora na jej rozstrzygnięcie! Jednak, zanim to uczynię pozwolę sobie na kilka słów podsumowania. Od razu wspomnę, że wszelkie komentarze, uwagi odnośnie przebiegu zabawy są mile widziane, ponieważ chciałabym ją udoskonalać.

Moje wnioski:
1. Chyba trochę przesadziłam z ilością puzzli, przez co zabawa strasznie rozwlekła się w czasie. Wydaje mi się, że 4-6 puzzli były by wystarczające. Ponadto, zastanawiam się czy 3 dni na "złapanie" puzzla to nie za mało. Przy mniejszej ilości kawałków można by ten okres wydłużyć nawet do tygodnia.
2.Wiem, że niektóre osoby pobierały puzzla, ale zapominały zostawić komentarz. To jest kolejna wada zabawy. Z drugiej strony, moja argumentacja w sprawie konieczności zostawiania komentarzy ciągle wydaje mi się zasadna. Nad tym punktem chyba muszę dłużej pomyśleć.
3. I jeszcze jedna kwestia mnie zastanawia: ciekawi mnie czy do wzięcia udziału w candy bardziej zachęca z góry znana nagroda, czy właśnie takie powolne dowiadywanie się/zgadywanie swojej wygranej?

A teraz do rzeczy - NAGRODA! Oto ułożone puzzle:


Nagrodą w candy jest chusta wykonana przeze mnie na szydełku. Chusta jest ogromna (niestety zgubiłam karteczkę z wymiarami, ale wydaje mi się, że miała blisko 2 metry szerokości), wykonana z mieszanki akrylu i wełny na grubym szydełku (4,5 mm). Dzięki temu, pomimo swoich dziur:) jest ciepła.  Można nosić ją jako narzutkę na ramiona, ponczo (po spięciu broszką) lub zamotaną wokół szyi. Jako małą ozdobę dodałam trzy frędzle. Zaczepiłam je metodą "na pętelkę" dzięki czemu można w ciągu kilku sekund je zdjąć lub też założyć z powrotem.



Losowanie!
W losowaniu nagrody bierze udział 30 osób. Myślę, że ogólnie na candy zgłosiło się trochę więcej, ale właśnie równa trzydziestka spełniła warunki regulaminu. Zgodnie z nim przyznana ilość losów zależała od liczby puzzli, które zebrałyście. Niestety, wydrukowanie, pocięcie i złożenie takiej liczby losów (blisko 600!) graniczyło by z cudem, dlatego przyznałam każdej osobie pewien przedział liczbowy, zgodny z otrzymanymi losami. Poniżej na liście znajdziecie ten przedział, nick osoby oraz liczbę przyznanych głosów (kolejność według zgłoszeń):

1-20 Urszula 20x
21-28 Orin 8x
29-48 Kasia/Marryś 20x
49-68 Olenka Fotoiu 20x
69-88 Trojanda 20x
89-108 Metelina 20x
109-128 Anna Kaczmar 20x
129-148 Agnieszka Kamińska 20x
149-168 Alfreda Przybyło 20x
169-183 Oliwkowe pasje 15x
184-203 Małgorzata Rozmus (margaretka) 20x
204-223 Aleksa 20x
224-243 MoniFaktura 20x
244-263 Alicja M. 20x
264-283 Klamaja 20x
284-303 Beata Szrajder 20x
304-323 Sosnowy Gaik 20x
324-343 Asia Majstruje 20x
344-363 Mina_juveler 20x
364-383 Bożena 20x
384-398 Mariolka 15x
399-418 Alojka 20x
419-438 Katarzyna Staniak 20x
439-453 Małgosia 15x
454-468 April 15x
469-488 Iwona 20x
489-508 Monika/chabrowa panienka 20x
509-528 Ma_niusia 20x
529-548 Gerda/Inga 20x
549-568 MikaMila 20x

Zwyciężczynię wylosowałam Randomem, czyli losuję jedną liczbę z zakresu 1-568, oto wynik:


Szybki rzut oka na listę... i zwyciężczynią zostaje... Agnieszka Kamińska!!! Agnieszko serdeczne gratulacje! Za chwilę wyślę Ci maila ze szczegółami.

Candy zakończone i szczerze Wam powiem, że jakoś tak mi smutno. Praktycznie cały czas na blogu trwało jakieś candy, niestety krucho u mnie  czasem, więc chwilowo kolejnych rozdawajek nie będzie. Ale może w ferie coś się uda zorganizować;)

Na koniec jeszcze raz dziękuję wszystkim mniej lub bardziej wytrwałym za udział w zabawie!

wtorek, 4 grudnia 2012

Przed losowaniem, czyli kilka informacji o candy

Chciałam Wam przekazać kilka informacji dotyczących losowania nagrody w candy.

Po pierwsze, przypominam, że w losowaniu biorą udział tylko te osoby, które wyślą mi (mój mail: tworczynielad@wp.pl) do 5 grudnia do północy swoje puzzle (ułożone, bądź same kawałki). Na tą chwilę dostałam 22 maile z układanką.

Po drugie, przed chwilą rozesłałam mailem podziękowania za udział w zabawie. Jeśli, któraś z Was nie dostała ode mnie odpowiedzi proszę o informację w komentarzu, gdyż wasz mail mógł do mnie nie dotrzeć i automatycznie nie wpisałam takiej osoby na listę osób biorących udział w losowaniu. Myślę, że szkoda by było, gdyby przez jakiś błąd wysyłania ktoś stracił szansę na nagrodę.

Po trzecie, wyniki losowania nagrody pojawią się 6 grudnia, chwilę po północy (w nocy ze środy na czwartek). Wtedy też wyślę maila do zwycięzcy. Zarówno w czwartek, jak i w piątek nie będzie mnie w domu, więc nie zrażajcie się, że nie odpowiadam na maile i komentarze.

Pozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie!
ka.ma.mi

piątek, 30 listopada 2012

Jak ułożyć puzzle z candy?

Jak obiecałam, przedstawiam mini instrukcję układania puzzli w Gimpie.

Gimp to darmowy program, możecie ściągnąć go stąd. W instrukcji znajdą się dwa sposoby, pierwszy łatwiejszy i szybszy, drugi trudniejszy, ale dający więcej frajdy.

I sposób:

1. Ściągamy poniższą mapkę i zapisujemy na dysku twardym komputera. Ale wymiar był odpowiedni, najpierw kliknijcie na miniaturę mapki (poniżej) tak by się powiększyła, dopiero potem klikacie prawym przyciskiem myszy na mapkę w oryginalnym rozmiarze, wybieracie "zapisz obrazek jako" i zapisujecie na komputerze.


2. Otwieracie Gimpa, klikacie na plik -> otwórz i wybieracie zapisaną mapkę. Po otworzeniu powinna pojawić się w oknie Gimpa:


3. Teraz ponownie klikamy na plik -> otwórz i wybieramy z listy zapisany na komputerze puzzel nr 1. Otwiera się on w nowym oknie:


4. Puzzel jest automatycznie zaznaczony (żółta przerywana linia wokół obrazka). Klikamy edycja -> skopiuj widoczne (w oknie z puzzlem, nie z mapką). Zamykamy okno, w którym jest otworzony puzzel. Przechodzimy do okna z mapką. Klikamy edycja -> wklej. Puzzel wkleja się na środek mapki, cały czas jest zaznaczony (przerywana linia). Teraz klikamy na obraz prostokąta w przyborniku:


Dzięki temu możemy "złapać" puzzla i manewrować nim na mapce (najeżdżamy myszką na puzzel, klikamy lewym przyciskiem i cały czas trzymając wciśnięty przycisk myszki przesuwamy puzzel na właściwe miejsce na mapce, puszczamy przycisk, gdy puzzel jest w odpowiednim miejscu).

5. Powtarzamy czynności 3-4 układając kolejno wszystkie puzzle.

6. Po ułożeniu wszystkich puzzli klikamy na plik -> zapisz jako i wybieramy miejsce, w którym chcemy zapisać plik, nadajemy nazwę, klikamy na zapisz (jeśli pojawią się kolejne okna klikamy po prostu na zapisz albo ok). Plik zapisuje się automatycznie z rozszerzeniem xcf. Ten plik wysyłacie mi w mailu (może być też z innym rozszerzeniem) na adres tworczynielad@wp.pl .


II sposób - bez mapki:

Żeby mieć więcej frajdy z układania, nie musicie używać mapki. Wystarczy utworzyć nowy obraz w Gimpie zamiast otwierać mapkę.

Wybieramy plik -> nowy wyskakuje okno "Utworzenie nowego obrazu". Ustawiamy: szerokość - 600 pikseli, wysokość - 600 pikseli, klikamy ok. Pojawia się okno z utworzonym obrazem - białym prostokątem. Teraz postępujemy tak jak w pierwszym sposobie: otwieramy plik z puzzlem, kopiujemy go, ustawiamy w odpowiednim miejscu. Robimy to z każdym puzzlem, na koniec zapisujemy tak jak wyżej.

Gdybyście miały jakikolwiek problem, tudzież w instrukcji było by coś niejasno wytłumaczone, możecie śmiało zadawać pytania w komentarzach pod tym postem. Na pewno odpowiem (w komentarzu i mailem).

Puzzel nr 16 - ostatni!!!

Nadeszła wiekopomna chwila! Oto ostatni puzzel:
(publikacja zakończona)


Nagroda już dla większości znana. Jeśli nie wiecie jak ułożyć puzzle nie martwcie się - postaram się zrobić mini instrukcję jak ułożyć puzzle w Gimpie (jest darmowy i łatwy w obsłudze). I przypominam, że nagroda wcale nie musi być czerwona, mogę ją wykonać w dowolnym kolorze, według życzenia zwyciężczyni.

Można już wysyłać ułożone puzzle na adres: tworczynielad@wp.pl . Układankę (lub pojedyncze kawałki) dodajecie w załączniku, w treści maila należy podać swój login/nick, taki sam jakiego używałyście wpisując się pod postami z puzzlami (żebym mogła zweryfikować pobrane puzzle). Osoby nie posiadające bloga, czyli te które publikowały banner candy na swoim fb, proszę o podanie linka do wpisu, bądź zrzutu ekranu, na którym widać zamieszczony banner - również będę weryfikować. Na maile czekam do 5 grudnia włącznie do północy.

Wyniki losowania, zgodnie z regulaminem, podam 6 grudnia. Dodatkowo wyślę mailem informację do zwycięzcy.

Miłego układania:)

EDIT: Przypominam, że zgodnie z harmonogramem ten puzzel będzie publikowany tradycyjnie przez 3 dni, czyli do dzisiaj do północy. Później czekam przez kolejne 3 dni na Wasze układanki.

sobota, 24 listopada 2012

poniedziałek, 19 listopada 2012

Niewdzięczna

Ja to taka gapa jestem: ktoś mnie wyróżni i strasznie się z tego ucieszę, ale zazwyczaj w danym momencie nie mam czasu albo siły żeby odpowiedzieć od razu i potem zapomnę. Więc wychodzi ze mnie taka niewdzięczna bestia:) Dzisiaj będzie przykładnie - otrzymałam wyróżnienie i tego samego dnia odpisuję, a przy okazji nadrobię to o czym zapomniałam wcześniej.

Wyróżnienie "Liebster Blog" już na pewno znacie, więc nie będę się rozpisywać o szczegółach. Nominować blogów nie będę, bo nagrodę dostałam już wcześniej i symbolicznie przekazałam dalej.

Kilka dni temu wyróżniła mnie Dbająca, oto pytania od niej:
1.Szarlotka czy sernik? - sernik
2.Spodnie czy sukienka? - sukienka, choć przy moich nogach to powinnam tylko spodnie nosić:(
3.Czarny czy biały? - biały
4.Święta Bożego Narodzenia to dla mnie... - czas na sprzątanie bałaganu:D
5.Każdy zasługuje na.... - miłość
6.Dzień zaczynam od... - balsamowania, ot taki los atopika...
7.Codziennie dziękuję za... - chyba o tym zapominam
8.Gdy się złoszczę to... - lepiej nie podchodzić
9.Miłość=... - Heliodor! (tylko jednak osoba wie o co chodzi, wybaczcie - nie mogłam się oprzeć)
10.Nie zmieniłabym w sobie tego,że... - mam taki "mały" defekt, dzięki niemu jestem tym kim jestem
11.Ostatnio uśmiałam się do łez,kiedy... - dostałam w twarz (dobrze przeczytałyście)

Dzisiaj dostałam wyróżnienie od Silver Aguti i takie pytania:
1. nie ruszam się z domu bez...? - torebki
2. zapachy mojego dzieciństwa...? - świeży, chrupiący, gorący chleb
3. specjalność mojej kuchni...? - według mnie kruche ciasto, ale większość pewnie stwierdzi, że mus czekoladowy
4. zaczynam dzień od...? - balsamowania - jak wyżej
5. poczułam się dorosła, gdy...? - chyba jeszcze nie czuję się dorosła... ale może to i lepiej:)
6. najdziwniejsza rzecz, która znalazła się w mojej torebce...? jejku, nie wiem, ale moja znajoma kiedyś nosiła młotek
7. piosenka, która zawsze poprawia mi humor...? Lamb "Gabriel"
8. kosmetyk, bez którego nie mogę się obejść...? Xerialine SVR
9. wymarzony urlop...? raczej nie mam takiego
10. uśmiech na mojej twarzy wywołuje...? - buziak od kogoś fajnego:)
11. mój najlepszy sposób na relaks...? 2 godz na sali tanecznej, porządny trening, jak wychodzę zmęczona, spocona i obolała to jestem na prawdę zrelaksowana

Bardzo Wam dziękuję! Wszelkie nagrody, wyróżnienia, ale i odwiedziny, komentarze, nowi obserwatorzy sprawiają mi wielką radość. Cieszę się, że mój blog jakoś zaistniał w rękodzielniczej blogosferze i że jest ktoś, komu mogę pokazać mój bałagan:)

niedziela, 18 listopada 2012

Jesienny wisior

... spóźniony, bo już prawie zima:)  Prosty, w ciepłych odcieniach brązu i pomarańczu. W centrum spora oliwka agatu, reszta to tradycyjnie Toho i Fire Polish. Zawieszony na złotym, metalowym łańcuszku, przy zapięciu mały detal. Wisior średniej wielkości: 7x4,5 cm. Długość powiedziałabym... "piersiowa", blisko przy szyi wydawał się zbyt okazały, za to na długim łańcuszku ginął w tle ubrania. Sznurki niezbyt równo mi się ułożyły:/ Mimo, mało wyszukanej formy i niedoskonałości podoba mi się - ma coś w sobie.

P.S. Wreszcie opracowałam sposób na falbankę z Toho w kształcie promyków!




Puzzel nr 12

Myślę, że już wiecie co jest nagrodą w candy:) A oto kolejny puzzel:
(publikacja zakończona)

czwartek, 15 listopada 2012

Puzzel nr 11

Tak na wstępie chciałam Was bardzo przeprosić, że na blogu obecnie pojawia się mało postów o tematyce innej niż puzzlowe candy. Mam teraz sporo na głowie (łącznie z pisaniem znienawidzonej magisterki) i ten stan zapewne potrwa do Świąt. Mimo wszystko trochę "sutaszuję", choć przyznam, że trudno mi się skupić na konkretnej pracy - w tym momencie mam zaczęte 3 pary kolczyków, broszkę, bransoletę i dwa naszyjniki... Z kolczykami już tak jest, że jak uszyję jeden, to za drugi już mi się nie chce zabierać. Większe formy tworzą się topornie, bo z reguły uszyję kawałek, potem stwierdzę, że mi się nie podoba albo że nie wygląda tak jak to sobie wymyśliłam i oczywiście odkładam pracę na bok:(

A teraz kolejny puzzel:
(publikacja zakończona)


poniedziałek, 12 listopada 2012

sobota, 10 listopada 2012

Kolejne wyróżnienia

Ostatnio dostałam kolejne dwa wyróżnienia - tym razem "Liebster Blog" - od Beaty Szrajder z http://aniolicalareszta.blogspot.com/ oraz Marl z http://marl-fragiledreams.blogspot.com/. Dziewczyny ślicznie Wam dziękuję za docenienie mojej pracy!
Dla wszystkich niewtajemniczonych, oto zasady zabawy: "nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

Oto pytania, które otrzymałam od Beaty oraz moje odpowiedzi:
1. Wiosna czy jesień? - wiosna
2. Schody czy winda? - schody
3. Jabłko czy gruszka? - jabłko
4. Książka czy film? - książka
5. Pomidorowa czy ogórkowa? - pomidorowa
6. Druty czy szydełko? - szydełko!
7. Muzyka poważna czy disco? - każda
8. Las czy plaża? - ani jedno, ani drugie: nie lubię się bezczynnie smażyć na plaży i nie lubię tłumów, a w lesie są robaki, owady i najgorsze (o zgrozo!) pająki i pajęczyny!!!
9. Wąż czy chomik? - wąż... ech wąż... najlepiej pyton tygrysi - taki malutki (8 metrów:D) i milusi, uwielbiam!
10. Kawa czy herbata? - herbata, biała
11. Hotel czy namiot? - hotel, pod namiotem są robale i komary, i nie ma łazienki...

A oto pytania, które otrzymałam od Marl i moje odpowiedzi:
1. Dzień czy noc? - noc
2. Okno czy dziura? - hmmm... chyba okno, bo tak dziura w skarpetce to już nie za bardzo:)
3. Widelec czy łyżka? - widelec
4. Zupa czy drugie danie? - zupa
5. Ciuchy czy biżuteria? - a to, to już zbrodnia żeby takie pytanie zadawać! Nie sposób wybrać!
6. Deszcz czy śnieg? - deszcz
7. Budyń czy kisiel? - Kisiel
8. Złoto czy srebro? - teraz chyba złoto
9. Zombiaki czy wampiry? - wampiry
10. Brzoskwinia w puszce czy ananas w puszce?
11. Jeść czy spać? - najeść się czekolady i żelków, a potem iść spać;)

Blogi, które nominuję:
http://koralart.blogspot.com/ - niedawno odkryłam tego bloga i zupełnie nie rozumiem dlaczego ma tak mało obserwatorów,
http://joanna-i-lew.blogspot.com/ - a tutaj nie rozumiem dlaczego jest tak mało wyświetleń stron,
http://www.montowniaody.pl/ - i podobnie, taka kreatywna dziewczyna, a mało popularna.

Dziewczyny! do roboty! klikamy, klikamy w linki powyżej:) 

I tym apelem kończę listę wyróżnionych blogów. Dlaczego tak mało? Bo nagroda ma na celu rozpopularyzować mniej znane blogi, a tym dziewczynom się to należy. Sama obserwuję je od niedawna, więc postanowiłam trochę pomóc.

A żeby nie było nic za darmo, to wykorzystam pytania do mini badania rynku:)
1. Sutasz - kochasz czy może nienawidzisz?
2. Barwy ciepłe czy zimne?
3. Bigle zwykłe, angielskie czy może wkrętki?
4. Zapięcie do bransoletki: typu toggle czy tradycyjny karabińczyk?
5. Broszka: filcowa na zimę czy może tiulowa (lub z organzy) na lato?
6.Pudełeczko na biżuterię: złote czy srebrne?
7. Kolczyki: skromne maluszki czy może bardziej okazałe w formie ?
8. Kolczyki: smukłe i długie czy krótsze i pękate? 
9. Sutasz z dużą ilością koralików Toho (tak na bogato) czy może sutasz z większą ilością sznurka?
10. Blog: wyłącznie rękodzielniczy czy może z postami na różne tematy?
11. Co Ci się nie podoba w wyglądzie mojego bloga (tak krótko)?
    

piątek, 9 listopada 2012

Jesienne róże

Niedawno nareszcie kupiłam sobie pistolet na klej termotopliwy. Oczywiście trzeba było go porządnie przetestować! Powstało więc "stadko" filcowych róż w jesiennych kolorach. Początkowo chciałam nimi hojnie przyozdobić mój zimowy płaszcz, jednak w praktyce okazało się, że co za dużo to nie zdrowo:) W desperacji stopniowo zmniejszałam liczbę kwiatów (a tak chciałam mieć je wszystkie na płaszczu!) mając nadzieję, że chociaż jedna będzie pasować. Niestety mój płaszcz ma stójkę, dwurzędowe ozdobne guziki, pagony oraz cztery "klapki" imitujące kieszenie i nijak moje róże do niego nie pasują. Cóż zrobić... pozostaje mi kupić nowy płaszcz (tylko za co?!) żeby broszki się nie zmarnowały:D




Puzzel nr 9

Przysięgam, że jest to już ostatni puzzel z cyklu "tło", na następnym będzie baaardzo czerwono:)
(publikacja zakończona)


wtorek, 6 listopada 2012

Puzzel nr 8

Jesteśmy dokładnie na półmetku więc pora odsłonić trochę większą część tajemnicy:
(publikacja zakończona)


niedziela, 4 listopada 2012

Maluszki

Od dawna próbowałam stworzyć swoje mini sutaszowe kolczyki wkrętki i powiem szczerze, że uszycie takich maluszków jest o wiele trudniejsze niż wykonanie dużych, skomplikowanych kolczyków. Ten fakt wcale nie wynika z trudności związanych z szyciem. Najgorsze jest projektowanie! Mała forma charakteryzuje się małymi możliwościami... bo cóż można własnego i oryginalnego wyczarować, jeśli się ma do dyspozycji zaledwie jeden większy koralik, trochę drobnicy i 3-4 kawałki sznurka. Wierzcie mi, że od ładnych 4-5 miesięcy usiłowałam zaprojektować kolczyki wkrętki o jak najmniejszych wymiarach. Szkiców powstało kilka, a może i kilkanaście. Niestety 95% zostało bardzo szybko odrzuconych, nie ze względu na nieudany projekt, ale raczej na fakt, że ktoś kiedyś już takie kolczyki uszył, a ja nie chciałam "zżynać". Tak jak napisałam - przy małej formie niewiele mamy miejsca do popisu...

Ostatecznie wyczarowałam dwie pary maluszków. Obie pary niby podobne, a jednak tak różne - to chyba dobrze:) Niebieskie są z labradorytem, beżowe z kulą szarego agatu. Kolczyki jeszcze nie są wykończone, docelowo dokleję do nich sztyfty, jak tylko je zamówię:)

P.S. Wśród mojego biurkowo-myślowego bałaganu wyłonił się pomysł na mini-kolczyki z użyciem niebanalnych kaboszonów. Powinnam je uszyć w przeciągu kilku dni. Wspominam o tym dla zachęty;)


sobota, 3 listopada 2012

Puzzel nr 7

Oto puzzel nr 7, możecie powoli układać - już trochę się ze sobą łączy:) (publikacja zakończona)



środa, 31 października 2012

wtorek, 30 października 2012

Black or White

Podobnie jak tytuł piosenki Michaela Jacksona, brzmi temat kolejnego wyzwania w Kreatywnym Kufrze. Tym razem stworzyłam coś minimalistycznego i klasycznego, tak jak wyzwaniowe kolory.

Malutkie serduszko wydziergane z perełek i koralików Toho. Zawieszone pod kątem na srebrnym łańcuszku żeby było bardziej fikuśnie. Ot, takie niepozorne, a jednak ma coś w sobie:)




P.S. Przypominam o trwającym na moim blogu puzzlowym candy. Wszystkie osoby zaglądające serdecznie zapraszam - czeka na Was na prawdę ciekawa nagroda.

czwartek, 25 października 2012

Puzzel nr 4

Kolejny puzzel do kolekcji:
(publikacja zakończona)
 Były już nogi, więc teraz trochę w górę - głowa:)

środa, 24 października 2012

So Sweet Blog Award

Kilka dni temu zostałam uhonorowana przez Mirelę z bloga Soutache Design nagrodą So Sweet Blog Award. Kontynuując nagrodowy łańcuszek, przekazuję wyróżnienie dalej:


poniedziałek, 22 października 2012

Puzzel nr 3

Kolejny puzzel do zebrania (okres publikacji zakończony):


Oczywiście zachęcam do wzięcia udziału w zabawie! Przypominam, że nie trzeba zebrać wszystkich puzzli, żeby mieć szansę na wygranie candy.

niedziela, 21 października 2012

Muzeum Zamoyskich w Kozłówce

Dzisiaj wyjątkowo zamiast pokazywania moich prac, chciałam zabrać Was do przepięknego miejsca na lubelszczyźnie.

Jeszcze we wrześniu, korzystając z przyjemnej pogody i niespodziewanego wolnego dnia, wybrałam się z moim chłopakiem do Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. Kozłówka to mała miejscowość położona około 30 km od Lublina. Słynie z najlepiej zachowanej rezydencji magnackiej w Polsce. Przede wszystkim Muzeum to nie tylko zabytkowy pałac, ale także urzekający park i kilka mniejszych atrakcji.

Przekraczając bramę posiadłości wchodzi się na okazały dziedziniec, zawsze zadbany i ukwiecony. W jego centrum znajduje się zegar słoneczny. W głębi dziedzińca widać pałac - cel naszej wizyty.


Wokół dziedzińca znajdują się budynki - niegdyś gospodarcze. Dziś większość z nich jest odnowiona, niestety są jeszcze takie, które straszą swoim wyglądem.


Pierwszą atrakcją jaką odwiedziliśmy była powozownia (w głębi). Jak nazwa wskazuje znajdują się w niej stare powozy, a także kolekcja lamp, siodeł i wszelkich akcesoriów podróżnych.


Kolejno odwiedziliśmy muzeum socrealizmu. Zastanawiało mnie dlaczego przy XVIII-sto wiecznej rezydencji znalazła się taka wystawa. Jak się okazało w czasach PRL-u pałac pełnił rolę składnicy muzealnej, stąd też znalazło się tutaj mnóstwo dzieł tego okresu.

Tuż obok dziedzińca znaleźliśmy rosarium, czyli ogród z różami. Niestety ze względu na porę roku większość z nich już przekwitła, ale i tak wypatrzyliśmy kilka ciekawych okazów. Mi najbardziej spodobała się róża o fioletowych kwiatach oraz mały krzew, na którym "młodsze" kwiaty były w kolorze pomarańczowym, a te już przekwitające różowe.


Z tyłu pałacu znajduje się przepiękny park. Jest on podzielony na część dziką oraz ogrodową, zaprojektowaną podobnie jak przy francuskich pałacach. Po parku, podobnie jak w warszawskich Łazienkach, spacerują pawie. W głębi znaleźliśmy też ptaszarnię, w której hodowane są ptaki ozdobne i łowne.


Przy pałacu znajduje się kaplica. Wnętrze jest zachwycające i bardzo eleganckie. Białe ściany, złote elementy ołtarza i karminowe wykończenia nadają królewskiego charakteru. Poza tym dowiedzieliśmy się, że kaplicę można wynająć za stosunkowo nieduże pieniądze na uroczystości rodzinne, głównie na ślub - kto wie... może skorzystamy;-)


Od strony ogrodu wchodzi się również do budynku, który nazywa się "Teatralnia". Podczas naszej wizyty była tam wystawa zatytułowana "Książę idzie na polowanie".

A teraz kilka słów o głównej atrakcji dnia, czyli o pałacu, w którym mieści się Muzeum Zamoyskich. Tak wygląda jego fasada:


 ...i pałac od strony ogrodu:


We wnętrzu znajduje się kilkanaście pokoi - każdy w innym kolorze. W środku zachowały się oryginalne meble, lambrekiny, dywany, obrazy, instrumenty muzyczne, zabawki i pozostałe przedmioty codziennego użytku.


Podsumowując miejsce jest przepiękne i gorąco zachęcam do jego odwiedzenia. Powiem szczerze, że nawet nie jest to jakaś strasznie droga sprawa. My wykupiliśmy karnety, dzięki czemu mogliśmy odwiedzić każdą ekspozycję, cenowo wyszło porównywalnie jak bilety do kina. Nawet koszt parkingu nie był przytłaczający - 5 zł za parkowanie przez cały dzień.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...