Kolczyki Astry w strugach deszczu idealnie oddają to, co dzieje się w tym momencie za moim oknem. Cóż... taką jesień mamy tego roku i niestety właśnie odczuwam jej skutki. Siedzę skulona w kocu osłabiona gorączką, której nie mogę zbić, wokół mnie leżą sterty chusteczek, głowa boli, mięśnie bolą, gardło boli.... mam dość:( Na dodatek w tym stanie zupełnie nie idzie mi praca, a mam jej sporo w tym tygodniu. Jesień...
Kwiat wykonałam wykorzystując wzór na element tej bransoletki. Autorką jest Quienlodira, niestety nie mogę znaleźć tego wzoru bezpośrednio na jej blogu.
Po deszczu zawsze wychodzi słońce :) Będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńKolczyki urocze :)
Pozdrowionka
Śliczne. Delikatne i takie eteryczne.
OdpowiedzUsuńale piekne na pewno bardzo pracochłonne
OdpowiedzUsuńwłaśnie, że nie:) jeden kolczyk to ok 30-40 minut pracy, więc porównując do sutaszu zrobiłam je błyskawicznie.
UsuńNa pogodę narzekam również, ale te astry mocno mi rozjaśniły dzisiejszy poranek. Śliczne są :)
OdpowiedzUsuńKolczyki są fantastyczne, takich astrów jeszcze nie widziałam :) Dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentują, uroczo: )
OdpowiedzUsuń